Wiersze? Na cóż mi one?
Jakże mam pisać wiersze radosne,
kiedy w sercu smutek przebywa?
Nie ma ptaków zwiastujących wiosnę
ni dusza do śpiewu się nie wyrywa.
Dlaczego chodząc boso po piasku,
nie czuję kamieni wbijających się w stopy?
Dlaczego w okół nie słychać wrzasku
i nadzieja tonie w morzu czarnej ropy?
Stań dziś do walki, drogi rycerzu
i pokaż światu na co Cię stać.
Nie stój bezradny na stromym wybrzeżu,
mówiąc, że nie masz sił, by dalej grać.
Kodeks niech prawem Twoim się stanie.
Dla damy serca z całej siły walcz.
Byś mógł wierzyć, zwyciężać i zdobywać dla niej.
-Bądź ambitny i podążaj do celu.-
Czyż nie słyszałeś nigdy zdania tego?
Kierować nim chciało się wielu
jednakże paru do końca przestrzegało zasad jego.
Jaki więc morał z tego przesłania?
Taki, że życie różne strony ludziom odsłania...